Discussion:
Wyjaśnienie Deja-vu (SPOJLER)
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Michał Strojnowski
2007-01-19 19:58:55 UTC
Permalink
Jak ktoś nie oglądał to niech nie czyta.
Jakub Gwozdz
2007-01-19 22:14:22 UTC
Permalink
Post by Michał Strojnowski
Jak ktoś nie oglądał to niech nie czyta.
A jak oglądał, to co ma czytać?
--
Jakub Gwóźdź | Ewa Sowińska (LPR): "Zwycięski plemnik
***@rpg.pl | pozbywa się swojej witki, potem niezauważalnie
dla kobiety, w jedną całość łączą się jądra
komórki jajowej i plemnika."
Tiber
2007-01-20 00:03:38 UTC
Permalink
Post by Jakub Gwozdz
Post by Michał Strojnowski
Jak ktoś nie oglądał to niech nie czyta.
A jak oglądał, to co ma czytać?
Może właśnie nic, bo film jest tak prościutki, że nie ma czego
wyjaśniać?
--
tbr
Michał Strojnowski
2007-01-20 06:56:21 UTC
Permalink
Post by Michał Strojnowski
Jak ktoś nie oglądał to niech nie czyta.
Dziwnie mi się zachował klient grupy.


Jeszcze raz:


Film ma dosyć podejrzaną fabułę, bo kwestia "da się/nie da się" zmienić
przeszłości jest tam sprzeczna. Ale chyba można wszystko uporządkować, jeśli
założy się że przeszłość da się zmienić, ale to co oglądamy nie jest pierwszą
próbą tej zmiany. Denzel cofnął się w przeszłość, zrobił kilka rzeczy mających
zagwarantować że w razie porażki cofnie się jeszcze raz, po czym pechowo
zginął w którymś momencie. Problematyczne pozostaje w którym (literki na
lodówce sugerują że przeżył eksplozję ambulansu, znalezienie trupa dziewczyny
sugeruje że takiej eksplozji w ogóle nie było) - czyli raczej cofał się kilka
razy. Dopiero gdy za którymś razem udało się wreszcie zapobiec zamachowi, nie
było powodu jego werbowania i więcej wędrówek już nie było.

"Primer" to to może nie jest, ale porządkowanie tego jest niezłą zabawą.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Jakub Gwozdz
2007-01-20 16:54:05 UTC
Permalink
Post by Michał Strojnowski
Post by Michał Strojnowski
Jak ktoś nie oglądał to niech nie czyta.
Dziwnie mi się zachował klient grupy.
Film ma dosyć podejrzaną fabułę, bo kwestia "da się/nie da się" zmienić
przeszłości jest tam sprzeczna. Ale chyba można wszystko uporządkować, jeśli
założy się że przeszłość da się zmienić, ale to co oglądamy nie jest pierwszą
próbą tej zmiany. Denzel cofnął się w przeszłość, zrobił kilka rzeczy mających
zagwarantować że w razie porażki cofnie się jeszcze raz, po czym pechowo
zginął w którymś momencie. Problematyczne pozostaje w którym (literki na
lodówce sugerują że przeżył eksplozję ambulansu, znalezienie trupa dziewczyny
sugeruje że takiej eksplozji w ogóle nie było) - czyli raczej cofał się kilka
razy. Dopiero gdy za którymś razem udało się wreszcie zapobiec zamachowi, nie
było powodu jego werbowania i więcej wędrówek już nie było.
No chyba dorabiasz w tym momencie teorie do dziur w scenariuszu. Weź
najlepiej wytłumacz to, skąd się wziął na końcu żyjący denzel, skoro jeden
zginął w wybuchu?
--
Jakub Gwóźdź | Ewa Sowińska (LPR): "Zwycięski plemnik
***@rpg.pl | pozbywa się swojej witki, potem niezauważalnie
dla kobiety, w jedną całość łączą się jądra
komórki jajowej i plemnika."
g00rek
2007-01-20 19:31:17 UTC
Permalink
Post by Jakub Gwozdz
No chyba dorabiasz w tym momencie teorie do dziur w scenariuszu. Weź
najlepiej wytłumacz to, skąd się wziął na końcu żyjący denzel, skoro jeden
zginął w wybuchu?
Całym trickiem w filmie jest to, że oni oglądają przeszłość *której już
nie mogą zmienić*. To znaczy jeśli cofnie się w czasie to będzie to
zawsze po tym co widzą. Dlatego nie ma żadnych rzeczy w stylu
"pomyślałem że się cofnę jeszcze wcześniej i zrobię mu kuku" i wtedy
powinna pojawić mu się blizna na policzku.

A co do dwóch Denzeli - to dośc proste.

Denzel który zginął w wybuchu to był Denzel z *przyszłości*. Przeniósł
się wstecz i zginął. Gdyby zginął od razu (nic nie zmieniając) to pewnie
nic by go nie uratowało. Bo wtedy ten Denzel z *przeszłości* szedłby
dokładnie jego śladami, przeniósł się w czasie i też zginął. (Jestem
zbyt odmóżdżony teraz żeby wymyślić, czy to się zapętli czy nie :P )

Natomiast on przeniósł się w czasie (z punktu P1 do punktu P0) i
stworzył *nową* rzeczywistość, w której ten stary Denzel nie musi już
przenosić się w czasie, więc będzie żył długo i szczęśliwie ze swoją
czekoladową lady (punkt P1 nigdy nie nastąpi)


__P0_*_____P1_____Rzeczywistość A
......\
.......\________Rzeczywistość A'

Pytanie (które pojawia się także w filmie), czy po tym odłączeniu się
odnogi A' tamta rzeczywistość A przestaje istnieć, czy biegnie
równolegle. Pewnie może istnieć ich n, a rozszczepienia mogą następować
w każdej chwili, ale to z punktu widzenia filmu już nas zupełnie nie
interesuje.

goo
Jaroslaw Soja
2007-01-20 19:34:49 UTC
Permalink
Dnia Sat, 20 Jan 2007 20:31:17 +0100, g00rek nie odrobił/a pracy domowej z
Post by g00rek
Denzel który zginął w wybuchu to był Denzel z *przyszłości*. Przeniósł
się wstecz i zginął. Gdyby zginął od razu (nic nie zmieniając) to pewnie
nic by go nie uratowało. Bo wtedy ten Denzel z *przeszłości* szedłby
dokładnie jego śladami, przeniósł się w czasie i też zginął. (Jestem
zbyt odmóżdżony teraz żeby wymyślić, czy to się zapętli czy nie :P )
Ja wiem, że to nieistotne, ale mam nieodparte wrażenie, że to nie było
zaplanowane przez twórców filmu. Jedyna poszlaka to tytuł nijak się mający
do treści.
--
W XVIII wieku ostatecznie zakazano palenia
czarownic na stosie.
Od tej chwili są bezkarne.
g00rek
2007-01-20 19:44:19 UTC
Permalink
Post by Jaroslaw Soja
Ja wiem, że to nieistotne, ale mam nieodparte wrażenie, że to nie było
zaplanowane przez twórców filmu. Jedyna poszlaka to tytuł nijak się mający
do treści.
No jak. Na końcu ma Deja Vu :) Czyli wg tego filmu Deja vu to przebitki
z alternatywnej rzeczywistości.

goo
Michał Strojnowski
2007-01-20 22:19:26 UTC
Permalink
Post by g00rek
Całym trickiem w filmie jest to, że oni oglądają przeszłość *której już
nie mogą zmienić*. To znaczy jeśli cofnie się w czasie to będzie to
zawsze po tym co widzą. Dlatego nie ma żadnych rzeczy w stylu
"pomyślałem że się cofnę jeszcze wcześniej i zrobię mu kuku" i wtedy
powinna pojawić mu się blizna na policzku.
Hehe. To osobna sprawa. Ja tam po 5 minutach oglądania tego ich urządzenia
wiedziałem co należy zrobić: nakierować je na ICH WŁASNY budynek. Mogliby
podglądać co oglądali 4 dni temu...
A skoro urządzenie nadaje się do przesyłania obiektów, to mogą w taki
"sekwencyjny sposób" przesyłać coś maksymalnie do 4 dni przed pierwszym
uruchomieniem maszyny.
Post by g00rek
Pytanie (które pojawia się także w filmie), czy po tym odłączeniu się
odnogi A' tamta rzeczywistość A przestaje istnieć, czy biegnie
równolegle. Pewnie może istnieć ich n, a rozszczepienia mogą następować
w każdej chwili, ale to z punktu widzenia filmu już nas zupełnie nie
interesuje.
Nie interesuje nas pod jednym warunkiem: że z tych rzeczywistości nikomu nie
przyjdzie do głowy cofnąć się PRZED moment rozszczepienia (do czasów które są
wspólne z naszymi). W ogóle całe to rozszczepianie jest problematyczne, bo co
jeśli w dwóch rzeczywistościach cofnie się dwóch Denzelów, i to w dwóch
różnych momentach? Każdy rozszczepi obie rzeczywistości i będziemy mieć już 4?

To rzeczywiście jest łatanie dziur w scenariuszu. Ale pamiętam że z takiego
łatania wychodzą lepsze scenariusze niż autorskie (tak np. było z pomysłami
wyjaśnień Matrix 2)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Loading...