Post by Jakub GwozdzNo chyba dorabiasz w tym momencie teorie do dziur w scenariuszu. Weź
najlepiej wytłumacz to, skąd się wziął na końcu żyjący denzel, skoro jeden
zginął w wybuchu?
Całym trickiem w filmie jest to, że oni oglądają przeszłość *której już
nie mogą zmienić*. To znaczy jeśli cofnie się w czasie to będzie to
zawsze po tym co widzą. Dlatego nie ma żadnych rzeczy w stylu
"pomyślałem że się cofnę jeszcze wcześniej i zrobię mu kuku" i wtedy
powinna pojawić mu się blizna na policzku.
A co do dwóch Denzeli - to dośc proste.
Denzel który zginął w wybuchu to był Denzel z *przyszłości*. Przeniósł
się wstecz i zginął. Gdyby zginął od razu (nic nie zmieniając) to pewnie
nic by go nie uratowało. Bo wtedy ten Denzel z *przeszłości* szedłby
dokładnie jego śladami, przeniósł się w czasie i też zginął. (Jestem
zbyt odmóżdżony teraz żeby wymyślić, czy to się zapętli czy nie :P )
Natomiast on przeniósł się w czasie (z punktu P1 do punktu P0) i
stworzył *nową* rzeczywistość, w której ten stary Denzel nie musi już
przenosić się w czasie, więc będzie żył długo i szczęśliwie ze swoją
czekoladową lady (punkt P1 nigdy nie nastąpi)
__P0_*_____P1_____Rzeczywistość A
......\
.......\________Rzeczywistość A'
Pytanie (które pojawia się także w filmie), czy po tym odłączeniu się
odnogi A' tamta rzeczywistość A przestaje istnieć, czy biegnie
równolegle. Pewnie może istnieć ich n, a rozszczepienia mogą następować
w każdej chwili, ale to z punktu widzenia filmu już nas zupełnie nie
interesuje.
goo